Różne bywają reakcje moich uczniów na słowa, które słyszą z moich ust podczas naszej pierwszej lekcji. Brzmią one następująco „to nie ja nauczę Ciebie. To Ty nauczysz siebie samego, ja Ci mogę tylko pomóc i wskazać właściwą drogę”.
Z początku może to zabrzmieć dziwnie, ale jest to fakt, który może uświadomić uczniowi, że gdy ma się wystarczająco samozaparcia i motywacji, można nauczyć się wprawdzie wszystkiego. Tak samo jest z każdym aspektem nauki języka – tak, nawet z wymową!
Jak to zrobić? Albo może na początek lepiej zadać sobie pytanie – po co to robić?
Prawidłowa wymowa w danym języku jest umiejętnością o wiele istotniejszą niż się może wydawać. Spójrzcie na to z tej strony – co myślicie o osobie, która zamiast „włączać” mówi „włanczać”? Zła artykulacja jest czymś nieestetycznym. Chcemy słuchać i być słuchanym z przyjemnością, a wymowa jest dużym czynnikiem na to wpływającym. Tak samo jak o gramatykę, można więc o nią zadbać w ten sam sposób – ćwiczyć do upadłego!
Oto moje rady na poprawienie wymowy w języku angielskim:
1) Na sam początek: słuchając, skup się na aspektach, które sprawiają, że angielski brzmi inaczej niż Twój język ojczysty. Zwróć uwagę na to, że w języku angielskim niektóre sylaby wymawia się dłużej, czego nie da się zauważyć w języku polskim. Niektóre słowa, na przykład „calendar” akcentujemy inaczej niż po polsku „kalendarz”. I przede wszystkim – mieć świadomość, że po angielsku zmiana wymowy w słowie może całkowicie zmienić sens Waszej wypowiedzi. Wiedza o podstawowych różnicach to pierwszy krok do sukcesu.
2) Słuchać, słuchać, słuchać… jako osoba umuzykalniona jestem wyjątkowo wrażliwa na punkcie wymowy. Dobrze wiem, że bycie osłuchanym jest niezbędne do utrwalenia brzmienia danego języka w naszych głowach. Passive listening, jak i „aktywne” słuchanie podcastów (hasło dostępu pod linkiem to: letslearntoday) i muzyki wniesie niesamowitą wartość do Twojej znajomości języka obcego. Uwaga: nie należy traktować dosłownie wszystkich angielskich piosenek jako książkowy wzór zastosowania języka. Mimo to, ze spokojnym sumieniem mogę polecić wsłuchiwanie się w wymowę tzw. brytyjskich klasyków – the Beatles, Queen lub the Rolling Stones.
3) WYGŁUPIAĆ SIĘ! Szczerze mówiąc uważam, że jest to najważniejsza z moich rad. Wiele osób „przesłuchało” już angielski wzdłuż i wszerz, ale nadal myśli, że ta wymowa wcale się nie poprawia. Przeszkodą jest najprawdopodobniej bariera… i wstyd! Nie bać się! Każdy język ma swoje „dziwactwa”. Na początek radzę stanąć przed lustrem, spróbować powiedzieć jak najlepiej nasze ukochane angielskie „th” i powtarzać je aż do skutku. I nie, nie jest mi „łatwo tak mówić”, bo sama przeszłam trudne dla mnie doświadczenia na zajęciach z emisji głosu – ale nie uwierzycie jaki zrobiłam postęp, gdy zapomniałam o powadze, schowałam swój wstyd do kieszeni i dałam się ponieść zwykłej zabawie.
Pamiętajcie, determinacja to najważniejszy czynnik w nauce wymowy. Nie, to nieprawda, że akcentu można się nauczyć tylko po wieloletnim mieszkaniu za granicą. Nie, to nieprawda, że dorośli już nie mogą nauczyć się czystej, ładnej wymowy. Odrobina luzu i nawet nie zauważysz jak wymowa sama wejdzie w krew. Jeśli chcesz się trochę pośmiać, a przy tym sprawić, żeby Twój angielski brzmiał estetycznie – zapraszam na zajęcia. ☺
Zuzanna G.
Nasze Lektorki i Lektorzy to specjaliści od angielskiej wymowy i różnych akcentów!

Stephen Din.

Steven R.
